27 lipca 2013 w naszej Akademii Rękodzieła odbył się kurs filcowania sukienki. Warsztat jak zwykle prowadziła Ania Bocian. Filcowanie dużych form odzieżowych to nie alda wyzwanie :) Na szczęście wszystkie nasze kursantki dzielnie sprostały długim godzinom spędzonym nad stołami a praca zakończyła się super efektami! :)
O młynku na korbkę, za pomocą którego można łatwo i szybko wypleść ozdobny sznurek pisaliśmy w tamtym roku. Od tego czasu na pomocą młynków z naszego sklepu powstało mnóstwo Waszych ozdób. Śmiało można stwierdzić, że polubiłyście kręcenie korbką i wyplatanie młynkowych sznurków :)
W trakcie pracy niektórzy natknęli jednak na przeszkody, które wydawały się nie do pokonania. Jednak kilka prób wystarczy, żeby odkryć tajemnice młynka. I zaraz Wam je zdradzimy! :)
Nitka zwija się w wielki supeł!
Wygląda na to, że z młynkiem jest coś nie tak... A jednak NIE! Problem wynika z niedokładnego chwytania nitki przez haczyki. Dzieje się tak czasem na samym początku, przez pierwsze kilkanaście obrotów. Nie ma co się na młynek obrażać - trzeba mu po prostu pomóc :)
Obejrzyjcie poniższy filmik, a szczególnie fragment 2:40 - 2:55. Zwróćcie uwagę na nitkę, która powinna zejść pod opuszczoną w dół "łapkę" haczyka. Jeśli nie udało się jej zejść samodzielnie - pomóżcie jej np. palcem (jak na filmie). Konieczne jest, aby nitka zeszła poprawnie, bo później podnosi ona "łapkę" haczyka, w którym zamyka się kolejna nitka... Po kilkunastu kręceniach zamotek powinien zyskać wewnętrzną spójność, a problem zniknąć (chociaż oczywiście wszystko zależy od rodzaju i grubości nitki).
We fragmencie 3:05 - 3:20 możecie zobaczyć jak dokładnie wygląda poprawne chwytanie nitki przez haczyki. Sprawdźcie, czy u Was podczas kręcenia wygląda tak samo. Jeśli nie, zacznijcie powoli od nowa. Na pewno w końcu się uda! :)
POLSKA INSTRUKCJA UŻYWANIA MŁYNKA DZIEWIARSKIEGO
P.S. Dostaliśmy właśnie filmik do rewelacyjnej instrukcji, która powinna rozwiać wszelkie Wasze niejasności związane z używaniem młynka. Krok po kroku - wytłumaczony każdy szczegół! Zapraszamy do obejrzenia filmiku Anny, a jeśli się Wam spodobał - polubiania i odwiedzania bloga lub kanału video :)
Mamy nadzieję, że jeśli przypadkiem rzuciłyście swój młynek w kąt, spróbujecie jeszcze raz i dołączycie do grupy oczarowanych młynkowymi ozdobami :)
Nasza lubelska pasmanteria już po remoncie! Teraz można dotknąć i przymierzyć prawie wszystko! Takiej wygody nie uświadczycie chyba nigdzie indziej! Oczywiście oprócz naszej drugiej pasmanterii w Warszawie :)
Zobaczcie jak się zmieniliśmy:
Zdjęcia nie oddają zupełnie nowego klimatu - zdecydowanie lepiej oglądać "na żywo".
